Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Strona Duszyczek i Duszków - Internetowa wspólnota pomocy i wsparcia duchowego. Rozmowy, wartości, intencje DUSZKI.PL a tak dokładnie to Duszyczki i Duszki (*) - czyli "Duszkowo" :-) Dzisiaj jest: 2024-11-21 07:27:05 Aktualizacja dnia: 2024-10-27 09:32:05 |
|
|
Gdy oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku - od 0 do 201 lat ;-) |
Strona główna | Teksty i inne | Intencje | Dla Gości | Dla Duszków | Poczta Duszków | Kontakt i Info |
Modlitewnik | Archiwum | Dodaj intencję | Galeria i eKartki | O Duszkach | Forum | Księga Gości |
Materiały nadesłane przez Duszyczkę Perełkę
„Historia pewnej tabletki”
Czy wiecie, jaki to tłum osób – 42 miliony ludzi!? Jaką powierzchnię naszego globu by zajęli, gdyby ustawić ich w rządku, jeden obok drugiego?
Niestety, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale wiem, że rokrocznie właśnie tyle osób dokonuje aborcji. Dokładnie tyle kobiet, ale dodać do tego należy jeszcze tyleż samo ojców, pamiętajmy, że są w równym stopniu, co ich partnerki, odpowiedzialni za los maluszka, którego spłodzili. Wiedzę tę zaczerpnęłam z przeczytanego źródła w Internecie, dokładniej ze strony internetowej organizacji holenderskiej "Women on Webs", która zajmuje się "pomocą w aborcji" Dostarcza ona do wszystkich zakątków świata tabletki, które przyjęte w pierwszym trymestrze ciąży (najbezpieczniej dla zdrowia matki, jeśli odbędzie się do 9. tygodnia życia dziecka), powodują poronienie. Kobieta w stanie błogosławionym już nie potrzebuje rąk lekarza, aby "pozbył się problemu" - jak mawiają feministki, i "zamordował dziecko" - jak powinien powiedzieć każdy katolik. [Por. http://www.womenonweb.org/].
Jak sami teraz widzicie, aborcja stała się tak powszechna i łatwa do dokonania, ze strony medycznej rzecz jasna. Nie zajrzałam w duszę żadnej kobiety, która decyduje się na tak drastyczny krok, nie mogę napisać, że także w tym względzie „jest łatwiej” - i oby nigdy nie było, ponieważ to byłaby już prosta droga do piekła. Szatan siedzi i zaciera ręce w swoim królestwie oraz czeka cichutko na mrożące krew w żyłach konsekwencje tychże działań.
Nie zamierzam, Kochani Czytelnicy, pisać kwiecistych słów dla zobrazowania sytuacji poczętych maluszków, bo cóż one zmienią w tym nieszczęsnym losie?! Toaleta stała się ich grobem: nie ma księdza, czy rabina, który mógłby zmówić modlitwę nad maleńką duszyczką. Nie ma cioci, babci, wujka zapłakanych i stojących na cmentarzu, ubolewających nad wszystkim tym, czego przeżyć to dzieciątko już nie może. Nie ma siostry czy brata, trzymających w dłoniach ślicznych, pojedynczych kwiatów, które złożą na niewielkiej grudce ziemi, pod którą leży na wieczny czas Małe Słoneczko… Jest tylko makabryczna tajemnica zdesperowanej kobiety, która uważa, że „wyjścia już nie ma i malec musi zginąć!”. Jest wielki stres, czy wszystko pójdzie zgodnie z planem, o czasie, bo, o zgrozo, maleństwo musi być odpowiednio małe, aby zginąć „po cichutku”, w domowym zaciszu. Jest strach przed konsekwencjami dla organizmu kobiety i… wielka ulga, kiedy tabletki „zrobią swoje”…
Bóg i moi Rodzice dali mi szansę, abym dorosła. Dziś myślę, czuję, oddycham, sama podejmuję decyzje: robię wiele wspaniałych rzeczy, które są dostępne dla każdego człowieka, który chodzi po świecie. Czytam, jem smakołyki, gotuję, sprzątam, robię zakupy, snuję plany na przyszłość: wszystko dlatego, że ktoś mi na to pozwolił – dał życie! Oprócz rozumu, mam jeszcze dojrzałą duszę, która patrzeć nie może na zło, które się szerzy obok mnie. Najbardziej kurczy się ona ze smutku, kiedy zda sobie sprawę, że wyroki, które przecież codziennie zapadają na niewinnego człowieka – przypominam 42 miliony aborcji rocznie! – zapadają poza dziećmi, bez ich udziału. Nie mają one wyboru, tylko muszą grzecznie „wyskoczyć” z łona kobiety, i „kłopot z głowy”….
Wy, my – Duszki Modlitewne – i jakieś kilka miliardów dorosłych ludzi i młodzieży na świecie, mamy wybór: pytanie tylko, czy chcemy z niego skorzystać tak, aby pomóc maleńkim Iskierkom, dla których nie ma nadziei, ponieważ tak zdecydowały ich matki! – ratunkiem jest Jezus Chrystus, Pan Życia i Śmierci, Zwycięzca Śmierci, piekła i szatana i Jego Matka, Maryja Panna, która jest najwrażliwszą kobietą w Królestwie Boga, zatroskaną o los najniewinniejszych. Niestety, nic bez nas nie zrobią.
Pamiętajcie: chodzi o to, żeby tabletki zadziałały niemal zawsze. My mamy tak ukształtowane sumienia, aby bronić słabszych, tych, którzy nie mają głosu, a najokrutniej, jak tylko to możliwie, są potraktowani, i to przez osoby, dla których powinni być całym światem. Jeśli nic nie zrobimy, aby Ich ochronić, staniemy się jednymi z tych, którzy dokonują makabrycznego czynu: obojętność strzela jak z karabinu – zabija nadzieję.
Wróćmy raz jeszcze do liczb: 42 miliony aborcji rocznie! Tyle dzieci wróciło z powrotem w ramiona Boga Ojca, jakaś ich część – nie łudzę się, że wszyscy – mogłaby zostać uratowana, gdybyśmy nie pogrzebali żywcem swego miłosierdzia względem już obecnych, ale jeszcze nie zauważonych przez wszystkich, naszych Braci i naszych Sióstr w Chrystusie.
Nie oceniajmy, nie krytykujmy, nie czujmy się lepsi od aborcjonistów: pielęgniarek, rozkrzyczanych feministek, ginekologów, kobiet i mężczyzn. Także czyichś matek i ojców, córek i synów, cioć i wujków, babć i dziadków, przyjaciółek i przyjaciół, kuzynek i kuzynów… Nie dziwmy się, tylko się MÓDLMY!!!!
Tak, jak w zaciszu zabijane jest dziecko, módlmy się w cichości naszego serca, odmawiajmy modlitwę „Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego Zagrożonego Zabiciem w Łonie Matki”. Porozmawiajmy o życiu tych maluszków z Panem Bogiem nie „od święta”, ale codziennie: od szarej soboty, do szarej niedzieli, od pięknego, słonecznego lipca, do dżdżystego listopada: zawsze, wszędzie i o każdej porze dnia, bądźmy gotowi na tę modlitwę – „ w obronie życia”. Nie wiecie jak? Nie macie czasu na Różaniec? Macie kłopoty z koncentracją? Trudniej Wam skupić się w ciągu dnia, ponieważ macie wiele obowiązków? Nic nie szkodzi, na modlitwę znajdziecie czas. Zakład? Wystarczy powiedzieć do Boga: „Panie, Stwórco wszelkiego stworzenia, wymyśl coś, aby te maluszki przeżyły!” Proste? Chyba niezbyt skomplikowane, jak na dorosłego człowieka. Nie macie siły nic mówić? Oddajcie tę ciszę Bogu, jako kontemplację za Maleńkie Duszyczki, które – jeśli im nie pomożemy – ulecą do Nieba jeszcze szybciej, niż z niego przyszły! Da się zrobić? Chyba się da…, tak myślę. Jesteście niepoprawnymi gadułami, które lubią sobie porozmawiać o tym, czy o owym: świetnie – pogadajcie z Chrystusem, wylejcie wprost do Jego serca wszystkie wasze żale, wszystkie słowa, które cisną się na wasze usta, wszystko, co kryje się w waszej duszy, każdą emocję. W ten sposób też można się modlić, a nawet trzeba, bo każde słowo płynące z serca, jest bezcenne dla Boga i dla wszystkich niewinnych.
Myślicie, że Wasza modlitwa odbija się echem? To nieprawda! Bóg Was słucha i Maleńkie Duszyczki, które są Świętymi Nieba, też Was słyszą: dla Nich już nic nie możecie zrobić, ale dla milionów tych, które czekają w kolejce w następnym roku - i owszem!
Nie traćmy czasu: bo milcząc, przegrywamy ze złem już w przedbiegach. I Wy, i ja, i wszyscy ludzie, nie chcielibyście przecież zginąć spuszczeni w klozecie? Cóż, Panowie i Panie, wybaczcie dosłowność, ale… co ja mogę innego napisać, skoro do tego miejsca trafiają maleńkie dzieci, a świata to nie obchodzi?
Obudźmy się, a toaletę zostawmy do tego, do czego jest zwyczajowo przeznaczona, nie do grzebania Dzieci!
Duszyczka Perełka
Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Powrót
na
stronę główną
Info
o stronie, kontakty, prawa autorskie itd.
Legalność
materiałów i oprogramowania na stronie Duszki.pl Wszelkie prawa zastrzeżone (o ile nie zaznaczono inaczej) co do materiałów umieszczonych na stronie, podstronach, skrótach - zarówno jeśli chodzi o teksty, rysunki, muzykę, filmy - są one wytworem i własnością zespołu redakcyjnego Duszki.pl. Pozostałe materiały umieszczamy za zgodą ich twórców. Warunki korzystania z materiałów na stronie Duszki.pl Informacje o ochronie, przetwarzaniu danych osobowych, zapytania i zgloszenia Ochrona danych osobowych na stronie Duszki.pl |
||
Prywatne serwery Zbigniewa Kuleszy zjk.pl.
Aktualny dostawca Internetu - Vectra.pl,
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zespół
redakcyjny duszki.pl: redakcja@duszki.pl W sprawie treści i działania strony oraz w sprawie funkcjonowania i udostępniania treści na serwerach duszki.pl - kontakt z administratorem: duszek@duszki.pl lub zjk7@wp.pl |
||