Wiersze ks. Twardowskiego
Moderatorzy: duszek_koordynator, irenka, Moderatorzy
- migaweczka
- Duszek
- Posty: 1778
- Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 16:24
Wiersze ks. Twardowskiego
Na pewno każdy z nas ma jakiś wiersz księdza Twardowskiego, który jest szczególny, coś ważnego przekazuje.
Dla mnie takim wierszem jest:
Kiedy mówisz
Aleksandrze Iwanowskiej
Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nic ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij ze jesteś gdy mówisz że kochasz
x.Twardowski
Zapraszam Was do podzielenia się swoimi ulubionymi wierszami tego niezwykłego poety
Dla mnie takim wierszem jest:
Kiedy mówisz
Aleksandrze Iwanowskiej
Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nic ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij ze jesteś gdy mówisz że kochasz
x.Twardowski
Zapraszam Was do podzielenia się swoimi ulubionymi wierszami tego niezwykłego poety
-
- Moderator
- Posty: 452
- Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 18:15
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
Witajcie:-)
Proponuje "pod rozwage" ten wiersz ks. Jana:
Bez kaplicy
Jest taka Matka Boska
co nie ma kaplicy
na jednym miejscu pozostać nie umie
przeszła przez Katyń
chodzi po rozpaczy
spotyka niewierzących
nie płacze
rozumie
Proponuje "pod rozwage" ten wiersz ks. Jana:
Bez kaplicy
Jest taka Matka Boska
co nie ma kaplicy
na jednym miejscu pozostać nie umie
przeszła przez Katyń
chodzi po rozpaczy
spotyka niewierzących
nie płacze
rozumie
- esterka
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 22 stycznia 2008, 17:30
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
Kłopoty zakochanych
zakochani mówili
--- przecież nie do wiary
czy to prawda może się nam zdaje
czy tak łatwo się spotkać cierpiącym na miłość
w świecie w którym kłopoty nasze nie ustają
bo jak diabeł ucieknie odejdzie i anioł
jesteś i nie ma ciebie . Ten sam znowu inny
trochę na odczepnego i trochę na niby
jak len co kwitnie niebiesko biało i różowo
choć świat i zmierzch sprawia że inne kolory
czy to ty jesteś blisko jakbyś słuchał serca
i jak matka przechodzisz przez środek sumienia
jesienią deszcz zasłania zimą śnieg zabawny
ten którego się kocha jest wciąż niewidzialny
zakochani mówili
--- przecież nie do wiary
czy to prawda może się nam zdaje
czy tak łatwo się spotkać cierpiącym na miłość
w świecie w którym kłopoty nasze nie ustają
bo jak diabeł ucieknie odejdzie i anioł
jesteś i nie ma ciebie . Ten sam znowu inny
trochę na odczepnego i trochę na niby
jak len co kwitnie niebiesko biało i różowo
choć świat i zmierzch sprawia że inne kolory
czy to ty jesteś blisko jakbyś słuchał serca
i jak matka przechodzisz przez środek sumienia
jesienią deszcz zasłania zimą śnieg zabawny
ten którego się kocha jest wciąż niewidzialny
Jezus jest Prawdą i Życiem
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
Krzyż
Mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
zna samotność w spotkaniu przy stole
niepokój i spokój bez serca bliskiego
wie że mąż wzdycha częściej niż kawaler
nie dziwi się już Hegel że w szkole dostawał po łapie
nie każdy go rozumiał
krzyż wszystko uprości
nie człowieka - o miłość prosi Boga
od tego zacząć żeby iść do ludzi
wie i nie mówi bo słowom przeszkadzają słowa
milczenie nawet rybkę w akwarium obudzi
dopiero żyć zaczniesz gdy umrzesz kochając
mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
wie że wszystko wydarzyć się może
choćby nie chciał tego
na przykład wilia z barszczykiem czerwonym bez śniegu
choć przecież zima w sam raz o tej porze
czasami krzyż ofuka uderzy ubodzie
z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się co dzień
jeśli go nie utrzymasz to sam cię podniesie
a szczęście tak jak zawsze o tyle o ile
bywa że się uśmiecha gdy myśli zapewne
chce mnie zrzucić
zobaczysz że ciężej beze mnie
Ks Twardowski
Mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
zna samotność w spotkaniu przy stole
niepokój i spokój bez serca bliskiego
wie że mąż wzdycha częściej niż kawaler
nie dziwi się już Hegel że w szkole dostawał po łapie
nie każdy go rozumiał
krzyż wszystko uprości
nie człowieka - o miłość prosi Boga
od tego zacząć żeby iść do ludzi
wie i nie mówi bo słowom przeszkadzają słowa
milczenie nawet rybkę w akwarium obudzi
dopiero żyć zaczniesz gdy umrzesz kochając
mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
wie że wszystko wydarzyć się może
choćby nie chciał tego
na przykład wilia z barszczykiem czerwonym bez śniegu
choć przecież zima w sam raz o tej porze
czasami krzyż ofuka uderzy ubodzie
z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się co dzień
jeśli go nie utrzymasz to sam cię podniesie
a szczęście tak jak zawsze o tyle o ile
bywa że się uśmiecha gdy myśli zapewne
chce mnie zrzucić
zobaczysz że ciężej beze mnie
Ks Twardowski
-
- Moderator
- Posty: 452
- Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 18:15
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
Na Drodze Krzyżowej
Stacja trzynasta
nagłe zamieszanie
skąd się tu wzięła znowu Weronika
niewiasty powróciły i jak przedtem płaczą
Jan się denerwuje
tyle kobiet naraz
tu Matka Boska mówi
ma być tylko sama
i przystanek bez ławki
deszcz od czwartku chlapie
wielu głowę straciło
tylko śmierć zaradna
Przyszliśmy tutaj choć na chwilę po to
by zapytać
czy można Serce zdjąć naprawdę z Krzyża
ks. J. Twardowski
Stacja trzynasta
nagłe zamieszanie
skąd się tu wzięła znowu Weronika
niewiasty powróciły i jak przedtem płaczą
Jan się denerwuje
tyle kobiet naraz
tu Matka Boska mówi
ma być tylko sama
i przystanek bez ławki
deszcz od czwartku chlapie
wielu głowę straciło
tylko śmierć zaradna
Przyszliśmy tutaj choć na chwilę po to
by zapytać
czy można Serce zdjąć naprawdę z Krzyża
ks. J. Twardowski
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
o bólu
W co się ból może zmienić
w gniew tupanie nogą
w otwartą książkę zamkniętą powoli
w modlitwę
płacz prywatny bo wprost do poduszki
list pisany pięć razy bez związku od rzeczy
milczenie przy stole
chodzenie tam i nazad dookoła prawdy
dotknięcie ust samotnych łyżeczką herbaty
w to co niemożliwe - jeszcze nie ostatnie
w tę samą znowu miłość
kończącą się długo
pozwól więc Matko niech dalej boli.
Ks.Twardowski
W co się ból może zmienić
w gniew tupanie nogą
w otwartą książkę zamkniętą powoli
w modlitwę
płacz prywatny bo wprost do poduszki
list pisany pięć razy bez związku od rzeczy
milczenie przy stole
chodzenie tam i nazad dookoła prawdy
dotknięcie ust samotnych łyżeczką herbaty
w to co niemożliwe - jeszcze nie ostatnie
w tę samą znowu miłość
kończącą się długo
pozwól więc Matko niech dalej boli.
Ks.Twardowski
-
- Moderator
- Posty: 452
- Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 18:15
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
Znam na pamięć
jasnogórskie rysy
ostrobramskie wileńskie srebro
wiem po ciemku
gdzie Twarz Twoja i koral
gdzie Twa rana i Dzieciątko i berło
ręką farby sukni odgadnę
złote ramy cyprysowe drewno
lecz dopiero gdzieś za swym obrazem
żywa jesteś i milczysz ze mną
ks. Jan Twardowski
jasnogórskie rysy
ostrobramskie wileńskie srebro
wiem po ciemku
gdzie Twarz Twoja i koral
gdzie Twa rana i Dzieciątko i berło
ręką farby sukni odgadnę
złote ramy cyprysowe drewno
lecz dopiero gdzieś za swym obrazem
żywa jesteś i milczysz ze mną
ks. Jan Twardowski
-
- Moderator
- Posty: 452
- Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 18:15
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
***
Ojcze święty z Rzymu
posłuchaj polskich rymów
nieśmiałych nieudanych
jak siedem chudych krów
Trudno do Ciebie pisać
gdy uczuć trwa nagonka
i serce drży wzruszone
jak kropki na biedronkach
Jesteśmy razem z Tobą
jak czujna wierna straż
nie widzisz - lecz nas wszystkich
jak drugą laskę masz
Łączy nas razem Polska
krakowskie wszystkie bzy
i jasna święta prawda
że wciąż jest Bóg i Ty
Ojcze święty z Rzymu
posłuchaj polskich rymów
nieśmiałych nieudanych
jak siedem chudych krów
Trudno do Ciebie pisać
gdy uczuć trwa nagonka
i serce drży wzruszone
jak kropki na biedronkach
Jesteśmy razem z Tobą
jak czujna wierna straż
nie widzisz - lecz nas wszystkich
jak drugą laskę masz
Łączy nas razem Polska
krakowskie wszystkie bzy
i jasna święta prawda
że wciąż jest Bóg i Ty
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
Aby się stało
Gwiazdy by ciemniej było
smutek by stale dreptał
oczy po prostu by kochać
choć z zamkniętymi oczami
wiara by czasem nie wierzyć
rozpacz by więcej wiedzieć
i jeszcze ból by nie myśleć
tylko z innymi przetrwać
koniec by nigdy nie kończyć
czas by utracić bliskich
łzy by chodziły parami
śmierć aby wszystko się stało
pomiędzy światem a nami
Gwiazdy by ciemniej było
smutek by stale dreptał
oczy po prostu by kochać
choć z zamkniętymi oczami
wiara by czasem nie wierzyć
rozpacz by więcej wiedzieć
i jeszcze ból by nie myśleć
tylko z innymi przetrwać
koniec by nigdy nie kończyć
czas by utracić bliskich
łzy by chodziły parami
śmierć aby wszystko się stało
pomiędzy światem a nami
-
- Moderator
- Posty: 452
- Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 18:15
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Wiersze ks. Twardowskiego
Nie jak ale dlaczego
Dlaczego krzyż
uśmiech
rana głęboka
Widzisz
to takie proste
kiedy się kocha
Dlaczego krzyż
uśmiech
rana głęboka
Widzisz
to takie proste
kiedy się kocha